czas testu: |
8 miesięcy |
cena: |
399 zł |
importer: |
Olek Motocykle, tel. 33 497 95, www.olekmotocykle.pl |
Sprawdziliśmy: Ochraniacz znakomicie leży na plecach. Dopasowanie ułatwiają zarówno elastyczne szelki z możliwością regulacji oraz wypięcia, jak i pas biodrowy zapinany na rzep, który również można wypiąć. Ochraniacza używałem w różnych sytuacjach – od toru wyścigowego zaczynając, przez turystykę, na off-roadzie kończąc. Niestety (albo na szczęście), nie dane mi było sprawdzić jego skuteczności. Nie mogę narzekać ani na brak komfortu, ani na odprowadzanie ciepła. Od wewnątrz po bokach zastosowano piankę z przetłoczeniami ułatwiającymi przepływ powietrza, a na środku siateczkę. Górny panel można zdjąć (dwie śruby), co umożliwia połączenie protektora z ochraniaczem karku. Ani elastyczne szelki, ani pas nerkowy się nie ponaciągały. Rzepy działają i wyglądają jak nowe, podobnie jak zatrzaski szelek. Jedyną wadą ochraniacza jest zalecenie ręcznego prania w chłodnej wodzie. Ale czasem warto poświęcić na to chwilę, żeby nie informować zapachem o swojej obecności.
Zalety:
Elastyczne szelki mają regulację. W każdej chwili można je odpiąć.
Dopasowanie ułatwia elastyczny pas zapinany na rzepy. I on nie jest przymocowany na stałe.