W swoim życiu miałem tylko dwa plakaty z motocyklami – obok olejowego Suzuki GSX-R-a 750 wisiał Triumph Speed Triple T509. Nic więc dziwnego, że na samą myśl o jeździe nowym Speed Triple’em RS przebierałem nogami z niecierpliwości. Anglicy twierdzą, że w porównaniu do poprzednika tylko w silniku zmienili 105 części. Wow!
Większe wrażenie robią osiągi. Dzięki wyższym: mocy (150 KM) i momentowi obrotowemu (117 Nm) Triumph przestał wyraźnie odstawać od konkurencji. Najmocniejszy z rywali – KTM Super Duke R – dysponuje 177 końmi, najsłabsze Kawasaki Z 1000 R ma ich 142. Fani track dayów pochwalą wyższy o 1000 zakres obrotowy, a także tryb Track oraz w pełni regulowane zawieszenia Öhlins (tylko w wersji RS).
![]() |
![]() |
wyświetlacz TFT jest czytelny w każdych warunkach! Co do wyglądu, to każdy ma swoje zdanie. Możesz sobie ustawić wygląd wyświetlacza (kilka opcji). | Zdziwisz się, jak intuicyjnie działa menu komputera pokładowego. Przycisk M służy do zmiany trybu jazdy, a joystick u dołu do sterowania wyświetlaczem i wprowadzania bardziej zaawansowanych zmian. |
Kroplówka z adrenaliną
Mam wrażenie, że 6-biegowa skrzynia pracuje lepiej – jest precyzyjniejsza niż w poprzedniej wersji oraz biegi nie wykazują tendencji do wypadania. Z drugiej strony – spodziewałem się brutalniejszej reakcji na gaz. A tymczasem Anglicy postawili na pełną kontrolę, i dobrze! Dzięki temu sam dozujesz sobie poziom adrenaliny. Przy ostrzejszym traktowaniu manetki uśmiech nie będzie ci schodził z twarzy. Tym bardziej że do wygłupów możesz wyłączyć bazującą na IMU (Inertial Measurement Unit) kontrolę trakcji oraz ABS na zakręty.
Muzyka dla uszu ma w tym motocyklu postać chrapliwego, ale nienachalnego dźwięku wydobywającego się z dwóch wysoko poprowadzonych wydechów Arrowa. Zachryp towarzyszący wkręcaniu na wysokie obroty stawia włosy na głowie. Za to wszystko trudno nie kochać rzędowej trójki! Gorzej ze spalaniem – w czasie testu Speed spalił średnio 7,4 l/100 km. Mimo że spokojniejsze traktowanie manetki pozwoli zejść o 1,5 litra w dół, deklarowany przez fabrykę wynik 5,2 l/100 km wymaga anielskiej cierpliwości. W czasie szybkich przelotów autostradą (dwójka z przodu) i na torze w Poznaniu wynik dochodzący do 10 litrów nie jest wyczynem.
![]() |
Podstawowa wersja nowego speed triple’a jest oznaczona literą S. Nie ma ona karbonowych dodatków, wydechów Arrow, systemu bezkluczykowego oraz zawieszeń Öhlins. Zawiasy to Showa, tyle że też z pełną regulacją. Eska waży o 3 kg więcej – 192 kg bez paliwa (tyle, co model z 2017 r.). Jednak największą różnicę robi cena – w porównaniu do RS-a zaoszczędzisz okrągłe 9000 zł. Czy to dużo? Odpowiedzi na to pytanie musisz poszukać sam. |
Komentarze