Bang! – metaliczny, głośny jak uderzenie dzwonu odgłos nie wróży niczego dobrego. To ważący 5 kg metalowy kloc uderzył w leżący na kowadle ochraniacz pleców. Chciałoby się, aby ten dźwięk dowodził, że protektor dobrze chroni grzbiet. Jednak wykres, który pojawia się po chwili na ekranie komputera, informuje o czymś wręcz odwrotnym. 24 kN siły, która przeniknęła przez ochraniacz, czyli dotarła do pleców – taki wynik oznacza, że nie spełnia on nawet pierwszego (niższego) poziomu bezpieczeństwa. Według europejskiej normy ta skorupa nie ma prawa być nazywana ochraniaczem. A przecież ma certyfikat! Na szczęście stwierdziliśmy tylko jeden taki przypadek.
To była zła wiadomość. Dobrych jest znacznie więcej. Prawie wszystkie pozostałe testowane ochraniacze pleców dostały cztery lub pięć gwiazdek w 5-stopniowej skali. To zasługa przede wszystkim surowych przepisów dotyczących protektorów, obowiązujących w całej Europie. Zmuszają one bowiem producentów do stosowania coraz lepszych rozwiązań. A to oznacza tylko jedno: nasze plecy są
coraz lepiej chronione.
Każdy z producentów mógł samodzielnie wybrać model, który odda nam do testu. Warunkiem z naszej strony było to, aby protektor spełniał wymagania normy ECE (certyfikat) Bez znaczenia były materiały użyte do produkcji, sposób działania ochraniacza czy jego wymiary. Zresztą nasze życzenia co do wielkości i tak nie miałyby sensu, ponieważ producenci sami decydują, jakie oznaczenie będzie nosił ich produkt: S, M, L itd. Dlatego norma mówi o odległości między barkami a talią. Nasze zadanie polegało (tylko i aż) na tym, aby wyniki testu były obiektywne i przejrzyste.
![]() |
Na celowniku. Przed testem na ochraniaczach trzeba było zgodnie z wymaganiami normy oznaczyć miejsca uderzeń... |
Czego nie ma w tym teście
Część producentów ochraniaczy zdecydowała się na użycie kilku warstw twardej pianki, która rozprasza siłę na jak największej powierzchni. Inni postawili na miękkie tworzywa, znakomicie dopasowujące się do pleców, ale utwardzające się pod wpływem działania siły i rozpraszające ją w taki sposób, aby kości i organy wewnętrzne były jak najlepiej chronione.
W tym teście nie znajdziesz dwóch typów ochraniaczy: 1. będących twardymi skorupami; 2. mocowanych do pleców szelkami. Te pierwsze powoli przechodzą do historii, te drugie stosują przede wszystkim sportowcy oraz bikerzy jeżdżący w sportowym stylu. Skupiliśmy się na ochraniaczach dla największej grupy odbiorców, czyli dla motocyklistów stosujących protektory wkładane do przeznaczonych do tego kieszeni na plecach.
Dla zainteresowanych: test żółwi przeprowadziliśmy 2016 roku. Jego wyniki znajdziesz w „Motocyklu” 10/2016 (elektroniczną wersję tego wydania możesz kupić w e-kiosku albo na publico24.pl).
... następnie na ochraniacz spadał 5-kilogramowy odważnik. Czujnik komputerowy mierzył, ile z początkowej energii przeniknęło do wewnątrz. | ![]() |
Europejska norma 1621-2 nie zmieniła się od lat, mimo że jej wytyczne są kontrowersyjne. Na przykład wyniki zgodne z drugim, wyższym poziomem bezpieczeństwa wcale nie oznaczają, że ochraniacze uchronią cię przed złamaniami. Oprócz tego norma nie określa pożądanego sposobu rozchodzenia się sił podczas uderzenia, co jest najważniejsze z punktu widzenia maksymalnej ochrony bikera, a nie odgrywa najmniejszej roli w procesie certyfikacji. Mimo to eksperci trzymają się tych procedur, uzasadniając to m.in. wynikami analiz skutków wypadków. Zgodnie z nimi uzyskane wartości tłumienia uderzeń wystarczą, aby ocenić poziom ochrony.
każdy potrzebuje czego innego
W teście uwzględniliśmy ponadto wartości siły, która przeniknęła przez ochraniacz i przebieg jej działania, a następnie dodaliśmy kilka kryteriów, które w naszej tabeli zostały podzielone na kategorie. Nawet jeśli test był z tego powodu bardziej skomplikowany oraz czaso- i pracochłonny, to uzyskaliśmy precyzyjniejsze wyniki. Wentylacja nie jest dla ciebie najważniejsza albo potrzebujesz ochraniacza o wyjątkowo dużej lub bardzo małej odległości barków od pasa? Wtedy Sas-Tec SCL 19 wysunie się na czoło twojego rankingu. A może duża elastyczność i niska masa liczą się dla ciebie bardziej niż szeroki zakres rozmiarów? Wtedy twój wybór mógłby paść na A-XOC czy Alpinestarsa.
Nie kupuj w ciemno!
Jeśli twoja ulubiona kurtka motocyklowa ma już swoje lata, oznacza to, że jej ochraniacze nie są tak skuteczne, jak współczesne. Na szczęście możesz zapewnić jej drugie życie, dając zestaw nowoczesnych protektorów. Ponieważ ochraniacz i przeznaczona dla niego kieszeń muszą do siebie pasować, nie kupuj w ciemno! Najlepiej idź do sklepu z kurtką, przymierz ochraniacz i sprawdź komfort w różnych pozycjach. Od tego niby drobiazgu zależy twoje bezpieczeństwo!
Zobacz też: test uniwesalnych butów motocyklowych w sportowym stylu.