Od redaktora:

Rozwiń

Poznaj swój kraj

Żaden motocyklista nie lubi autostrad. Jazda nimi jest nudna, zwykle płatna, a na dodatek Polskie autostrady często bywają zakorkowane. Żeby Jeszcze bardziej uprzykrzyć nam życie, od czerwca na autostradach pojawił się nowy system – to e-toll.

Mój rodzinny Wrocław bije kolejne rekordy. Już nie tylko należy do grupy najbardziej zakorkowanych miast w Polsce, ale ponadto zajmuje trzecie miejsce w Polsce (od końca oczywiście) w rankingu przyjazności dla zmotoryzowanych, przygotowanym przez portal Oponeo.pl i aplikację Yanosik. Takie wnioski wyciągnięto na podstawie analizy aż ośmiu elementów, m.in. oceny miejsc do parkowania, liczby wypadków, średniej prędkości jazdy, cen OC oraz paliw. Nie koniec na tym – wrocławski odcinek autostrady A4 może pochwalić się najdłuższymi korkami w Polsce, tworzącymi się na autostradowych bramkach lub po wypadkach. Dziś te o długości 10 km nie robią na mnie wrażenia, bo wiem, że przecież mogę utknąć w 20-kilometrowej kolejce, które nie należą do rzadkości.

Trwa sezon wakacyjny, mimo to urzędnicy, obrawszy za cel szybkie podróże, zafundowali nam kolejną niespodziankę. Otóż pod koniec czerwca wszedł w życie nowy sposób płacenia za autostrady. Idea tego rozwiązania jest taka, że za pomocą smartfona kupujesz bilet i w momencie przekraczania bramek specjalna aplikacja zaczyna mierzyć dystans i na tej podstawie wylicza się kwotę do zapłaty. Tak miało być. W praktyce coś nie zadziałało, bo mimo wprowadzenia tej formy płacenia korki na autostradzie A4 pod Wrocławiem wcale się nie skróciły. Najbardziej smakowite dla nas jest to, że e-toll w obecnej formie nie uwzględnia motocykli! Pozostaje nam zatem cierpliwie brać bilety na bramkach i czekać do końca grudnia, kiedy to e-toll całkowicie przejmie władzę nad autostradami, i mieć nadzieję, że do tego czasu aplikacja zostanie poprawiona. Na szczęście motocykliści nie lubią autostrad, ponadto dzięki ogromnym kolejkom przed bramkami często wybieramy alternatywne trasy, dzięki którym lepiej poznajemy swój kraj.
To wydanie „Motocykla” zdominowały nakedy klasy średniej – rodzaj sprzętów najsilniej nawiązujących formą do tego, czym motocykle były u swego zarania. Dwa koła, silnik, kanapa, szeroka kierownica i wiatr, dużo wiatru we włosach – to właściwie nie zmienia się od lat. Ale np. Suzuki GSX-S 1000 czy Aprilia Tuono V4 to nakedy mające sportowe DNA, zbudowane na bazie rasowych superbike’ów. Ich silniki dysponują mocą, odpowiednio, 152 i 175 KM, co wróży niezłe emocje. Jeśli dołożyć do tego sztywne ramy i dysponujące sporymi zakresami regulacji zawieszenia, masz pewność, że obie maszyny równie dobrze poradzą sobie na krętej drodze, jak i podczas track dayu. Nie mniej emocji podczas jazdy wróży pozostałe cztery średniaki z tego testu.
Wśród testowanych maszyn są maszyny dwu-, trzy- i czterocylindrowe, wyposażone w silniki widlaste i rzędowe o mocach jak GSX-S 1000 i Tuono V4, ale też znacznie niższych (do 125 KM), ale moim zdaniem i na słabszych maszynach przyjemność z jazdy jest równie duża. Opisane w tym numerze nakedy straciły jedną bardzo ważną cechę w porównaniu do przodków sprzed 15 lat – w większości stały się praktycznie jednoosobowe. Podczas gdy samochody rosną z roku na rok i stają coraz bardziej komfortowe, kanapy pasażera we współczesnych nakedach kurczą się, możliwości zabrania bagażu zostały ograniczone do minimum. Czy to już koniec podróżowania we dwójkę? Mam nadzieję, że nie.

Polecamy:

Pokerowe zagranie

To było zagranie w pokerowym stylu: późną wiosną lotem błyskawicy świat obiegła informacja o nowym Suzuki GSX-S 1000. Gdy opadły pierwsze emocje, pojawiły się pytania. Czy GSX-S 1000 jest rzeczywiście całkiem nowy? Pora rzucić karty na stół!

Znak czasów

Coraz mniej ludzi potrafi sobie wyobrazić życie bez smartfona. Dotyczy to również motocyklistów. Tylko jak zamocować telefon na motocyklu i jakie aplikacje warto na nim zainstalować?

Test+technika

20 Pokerowe zagranie

To było zagranie w pokerowym stylu: późną wiosną lotem błyskawicy świat obiegła informacja o nowym Suzuki GSX-S 1000. Gdy opadły pierwsze emocje, pojawiły się pytania. Czy GSX-S 1000 jest rzeczywiście całkiem nowy? Pora rzucić karty na stół!

26 Macchina Italiana

Czasem zastanawiam się, ile prawdy jest w stwierdzeniu, że lepsze jest wrogiem dobrego. Nowe Tuono V4 1100, owszem, wygląda lepiej, ale czy też lepiej jeździ i brzmi? Czas się przekonać...

30 Ostre jak tabasco

W kategorii nakedów klasy średniej każdym sezon wiążą się z nią coraz większe oczekiwania. Całkiem nowy Ducati Monster, odświeżona Yamaha MT-09 i świeżutki KTM 890 Duke mierzą się ze starymi znajomymi.

46 Zielony ład

Najnowsze Kawasaki Versys 1000 jest tak dopracowane i wyposażone, że mogłoby robić za wzorzec w swojej klasie. Drobne niedostatki charakteru rekompensuje poczucie podróżowania w luksusie.

50 2 światy

Na widok Suzuki V-Stroma 650 XT Travel Pack i Yamahy Ténéré 700 Rally Edition chcesz krzyknąć: „Ahoj, przygodo!”. Szybko zrozumiesz jednak, że na każdym z nich słowo przygoda ma inny smak.

Serwis

56 Historia w sześciu setkach

Sportowe zacięcie, czyli niezłe osiągi i prowadzenie połączone z uniwersalnością – tak w największym skrócie można opisać używaną Hondę CBR 600 F, i to od pierwszej generacji. Nie zapomnij również o bezawaryjności.

70 Udane małżeństwo

I skóra, i materiały tekstylne mają swoje zalety, ale też wady. A gdyby tak uszyć ciuchy, które połączą zalety obu materiałów? To jest możliwe! Testujemy 12 kurtek.

76 Znak czasów

Coraz mniej ludzi potrafi sobie wyobrazić życie bez smartfona. Dotyczy to również motocyklistów. Tylko jak zamocować telefon na motocyklu i jakie aplikacje warto na nim zainstalować?

Magazyn

82 Włoska elegancja

MV Agusta, czyli właściwie Meccaniche Vergera Agusta, to kolejna oprócz Piaggio firma, która w tym roku kończy 75 lat. Tak jak w przypadku wielu innych marek motocyklowych, tak i historia MV Agusty rozpoczęła się od czegoś innego niż jednoślady.

88 Zabieramy tylko wspomnienia

Zwiedzanie opuszczonych budynków, czyli urbex, to dla nich sposób na życie. Eksplorują opuszczone miejsca w Polsce – kościoły, szpitale, koszary.

92 Z wizytą u króla Decebala

Przejechać sławnymi drogami, odwiedzić Decebala – nieustraszonego króla Daków – i napić się wina znanego na całym świecie... Ich plany na Rumunię nie były wygórowane. Jeszcze zanim wrócili, narobili sobie apetytu na kolejne wyjazdy do tego kraju.

Sport

98 581 dni później

Stało się! Marc Márquez znów wskoczył na najwyższy stopień podium. Przed wakacyjną przerwą w Moto GP wrze jak w kotle, a sierpień przyniesie odpowiedzi na wiele pytań, choćby tych dotyczących Rossiego czy Viñalesa.